Wczoraj na stronie internetowej tygodnika “Wprost” ukazał się artykuł pod tytułem TOP7 Wprost: Najdziwniejsze fanpage na Facebooku. Im dłużej czytałem, tym dziwniej się czułem. Taki trochę niekumaty, bo aż się wierzyć nie chciało.
1. Buka
Pozwólcie, że zacytuję uzasadnienie w całości:
Buka
Kim jest Buka? Nikt w zasadzie nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Wiadomo o niej jedynie to, że jest gruba, fioletowa i (nie wiedzieć w zasadzie dlaczego) boi się jej Dolina Muminków. I może właśnie na tym „nie wiem” polega jej fenomen. Buka bowiem dawno już wyszła poza ramy fińskiej kreskówki i śmiało wkroczyła do popkultury oraz oczywiście w dalszym ciągu nic nie robiąc, zebrała na Facebooku 331 tys. fanów.
Kto nie wie, co to jest Buka? Kto się nie bał Buki? Kreskówka? Może jeszcze Disneya?
Co ciekawe, w odróżnieniu od innych fanpage’ów, nazwa tego nawet w najmniejszym stopniu nie sugeruje co Buka mogłaby robić, czym się interesować albo czego miałby dotyczyć fanpage. Buka to po prostu Buka i tyle. Stoi i patrzy. Starczy.
Cholera, twórcy chyba zapomnieli, że Buka to nie Orange. Twórcy Buki, apelujemy: bierzcie przykład z Serca i Rozumu.
2. Fajnie, że masz garnitur. Szkoda, że jesteś arbuzem
Zgadzam się, dziwny fanpage. Chociaż dużo mniej niż 5839534 innych, które widziałem na Fejsiku.
3. Chcę, żeby Silvio Berlusconi zorganizował mój wieczór kawalerski
7. Żadnego ślubu przed seksem
Tu będzie komentarz wspólny. Czy tak trudno zrozumieć specyfikę Facebooka? “Lubię to!” nie znaczy “interesuje mnie merytoryczna treść i przekaz, jaki serwuje administracja fanpage”. Lubię to to znaczy lubię to. Fanpage może być najgorszy na świecie, ale klikam, bo lubię to, co ma w nazwie. Lubię placki, ale to nie oznacza, że muszę się interesować ich światowym spożyciem i zawartością benzoesanu sodu. Facebook to hasła, które można lubić lub nie.
4. Cała Polska czyta dziennikarzom
6. Nagłówki nie do ogarnięcia
Ludzie, którzy patrzą mediom na ręce i wytykają ich błędy naprawdę muszą być dziwni. A spróbujcie tylko skrytykować Wprost, to Was jeszcze do wariatkowa wyślą! Bo krytykować to my, a nie oni.
5. Jarku, wypierdalaj
O tym już kiedyś pisałem – przeczytajcie tutaj. A w skrócie – fanpage wcale nie dziwny, tylko kretyński, a to znacząca różnica.
Nie przepadam za czytaniem o fenomenie i działaniu Facebooka, bo zazwyczaj to odgrzewane kotlety i wyważanie otwartych drzwi. Okazuje się jednak, że logika tego portalu wcale nie dla wszystkich jest oczywista.
Na koniec podsyłam moją faworytkę w konkursie na najdziwniejszą okładkę:
A jeżeli chcecie zobaczyć coś naprawdę dziwnego, kliknijcie w film poniżej (to tak w temacie Kim).
(źródło: matelusz.pl)